Toksyna botulinowa BTX

W naszym gabinecie podajemy toksynę botulinową najczęściej w górną część twarzy, tzn. czoło, lwią zmarszczkę i okolice oczu. Również w nieestetycznie marszczącą się bródkę.  

Często słyszę osoby mówiące, że botoks im nie jest jeszcze potrzebny, że są za młodzi, i w zamian wybierają zabiegi kwasem hialuronowym. Jednak specjaliści zapewniają, że w przypadku pewnych problemów, botoks jest tak naprawdę jedynym sensownym rozwiązaniem, a po drugie w wielu przypadkach ma najprościej mówiąc działanie profilaktyczne. Czasem warto jest go podać, zanim pojawią się trudne to odwrócenia skutki starzenia się skóry. Dlatego botoks często wykonywany jest już nawet u dwudziestokilkulatek, które likwidują w ten sposób np. lwią zmarszczkę. Jeśli klient wie, że ma takie tendencje rodzinne i sam zaczyna już mieć jego objawy, wtedy toksyna jest w stanie skutecznie temu przeciwdziałać. Jeśli doprowadzimy do tego, że lwia zmarszczka zrobi się już głęboką bruzdą, niestety żadna z metod medycyny estetycznej nie będzie już w stanie temu zaradzić. Podobnie jest ze zmarszczkami wokół oczu, tzw. kurzymi łapkami. Aby zapobiec utrwalaniu się tych zmarszczek należy profilaktycznie, nawet co 8-10 miesięcy podawać botoks w taki sposób, aby efekt był nienaturalny.  

Wiele osób nie wie, że toksyna botulinowa jest chyba najbezpieczniejszą substancją stosowaną w medycynie estetycznej. Ewentualne powikłania zdarzają się bardzo rzadko. Efekt działania toksyny jest zmienny, zależny od indywidualnych uwarunkowań danej osoby. Zazwyczaj efekt utrzymuje się ok. 4-5 miesięcy, powyżej 6 miesięcy jest już rzadkością. Zależy to od predyspozycji genetycznych, trybu życia (osoby preferujące bardziej aktywny tryb życia muszą się liczyć z tym, że efekty będą się u niego utrzymywały krócej). Kolejną sprawą są nieznaczne różnice w preparatach oraz od ilości podanego botoksu – większa dawka sparaliżuje mięsień na dłuższy czas.